Zima to dla wielu teamów wyścigowych czas stagnacji – zamknięte tory, ograniczone możliwości treningowe, a samochody zimują bezpiecznie w garażach. Tak było również w przypadku Bigos Motorsport. Nasz "Prawie jak Ferrari" spędzał chłodne miesiące w ogrzewanym garażu, otulony troską i czekający na pierwsze wiosenne przebudzenie silnika.
Jednak zespół Bigos Motorsport nie zna pojęcia „nuda”. Skoro nie można było ścigać się na torze, postanowiliśmy... wskoczyć na plan filmowy!
Od toru do mafijnego świata dresiarzy
Zimowa przerwa okazała się idealnym momentem, by zrealizować inny pomysł, który od dawna krążył nam po głowie – stworzenie humorystycznego serialu pastiszowego. Tak narodził się projekt o fikcyjnej mafii dresiarzy, którzy – zainspirowani marzeniami o wielkości – postanawiają porzucić szemrane interesy i... wejść w świat legalnych wyścigów samochodowych.
To absurdalna komedia, w której wyobraźnia wzięła górę nad logiką, a humor balansuje gdzieś pomiędzy „Chłopakami nie płaczą” a klimatem rodem z Monty Pythona. Fikcja, przerysowanie, lekki dystans – wszystko to, co lubimy najbardziej.
Profesjonalne wsparcie i świetna zabawa
Projekt wsparli znani i doświadczeni artyści:
Dariusz Wiktorowicz – aktor, reżyser teatralny, telewizyjny i filmowy, objął rolę koordynatora ds. scenariusza oraz kierownika produkcji i reżysera oraz aktora.
Marcin Podsiadły operator i montażysta
A kiedy premiera?
Tego jeszcze nie zdradzimy – jak to bywa z niezależnymi projektami, wszystko zależy od czasu, pogody i... dostępności torów wyścigowych. Ale jedno jest pewne – będzie się działo.
Śledźcie nasze media społecznościowe, udostępniajcie i wspierajcie nas w tej nietypowej przygodzie. Obiecujemy – zarówno na torze, jak i na ekranie – Bigos Motorsport nie pozwoli Wam się nudzić.